wtorek, 24 września 2013

Karnawał Graczy Blogerów 1

    


    Ostatnio przeczesując internet natrafiłem na KGB. Uspokajam że nie natrafiłem na „to” KGB tylko Karnawał Graczy Blogerów. Kiedy okazało że nie chodzi o zaproszenie na dziką imprezę w oparach gier i internetu byłem przez chwilę zawiedziony. Ale tylko trochę i nie na długo. Jako że każda okazja do zamulania o starych dobrych czasach w kontekście gier komputerowych jest dobra,dziś w ramach KGB napiszę o:



                                                              Mojej growej edukacji




    Jako że temat starych gier (a co za tym idzie edukacji z nimi związanej) był już na tym blogu poruszany nie będę się powtarzał i pisał w co drzewiej grałem, na czym i jak długo. Powiem tylko że (tak mi się wydaje) jestem graczem z doświadczeniem. Moja cera jest blada, mrużę oczy na widok słońca i mam niedowład dolnych kończyn. Zatem mogę się czuć jako osoba godna uczestniczenia w Karnawale i uprawniona do stanięcia się w gronie Graczy Blogerów.  Zapraszam więc do wysłuchania historii o młodości, namiętności, sile woli i przede wszystkim o graniu. W gry oczywiście.



    Dawno dawno temu... w latach 80-tych ubiegłego wieki w Polsce wydarzyła się pewna historia.



     Były to inne czasy. Nasz kraj był opanowany przez orków z Mordoru, po gry komputerowe trzeba było stać w długich kolejkach,a prąd był na kartki. W jednym z obskurnych szpitali narodziło się dziecię. Jego narodziny poprzedziły cudowne zjawiska, będące zapowiedzią jego przyszłych wielkich czynów: w osiedlowym sklepie pojawił się ocet, Polak dostał Nobla, a na rynku gier miał miejsce wielki krach. 



    Chciałbym w tym miejscu napisać, że maleństwo przyszło na świat w normalnym domu, jednak nie byłoby to do końca prawdą. Rodzinę naszego bohatera wyróżniał jeden bardzo ważny szczegół. Wiedzieli o istnieniu gier komputerowych. W czasach kiedy komputer był dla wielu pojęciem abstrakcyjnym był to nie lada ewnement. Tak więc nasz bohater kiedy rozwinął się na tyle tyle dobrze by cokolwiek kontaktować odkrył, że jego starszy brat całe godziny spędza przy czymś pięknym i tajemniczym. Było to Atarii Zx Spectrum. Myślę że właśnie wtedy można mówić o początkach growej edukacji naszego bohatera.



    Jak wiadomo w edukacji najważniejsze jest by mieć dobrego nauczyciela. Takim kimś był starszy brat naszego bohatera. Nie myślcie, że łączące ich pokrewieństwo oznaczało taryfę ulgową dla młodego adepta. Wręcz przeciwnie, był to trening surowy i trudny. Tak jak w poprzednim poście o starych grach posłużę się sprawdzona metaforą filmową. Edukacja growa była jak droga młodego wojownika w filmie kung-fu i można śmiało podzielić ją na etapy.



Etap 1. W cieniu mistrza uczymy się:



-Cierpliwości (w czasie gdy wgrywała się gra można było zjeść obiad i zrobić sjestę)

-Delikatności (po wejściu do pokoju często słyszało się okrzyk: „nie ruszaj się”. Chodziło o to by idąc nie wprawić w drgania głowicy.)

-Pokory (granie było zarezerwowane dla starszych)



Etap 2. Namaszczenie:



    Po spędzeniu wielu godzin jako obserwator następuje obrzęd inicjacji. Młody gracz najpierw przechodzi ciężkie próby, które mają sprawdzić czy jest gotów.



-Jedzie na kolonie gdzie nie może grać. Musi przetrwać by udowodnić swoją siłę woli

-Patrzy w monitor aż jego spojówki przestaną krwawić i przyzwyczają się do komputerowej poświaty

-Przechodzi grę z wyłączoną nieśmiertelnością



    Nasz bohater zdał w/w testy i w uroczystym obrzędzie dołączył do grona komputerowej braci. Wręczono mu własny joystick i świeży pachnący farbą drukarską egzemplarz gazetki o grach.





Etap 3. Konfrontacja



    Rywalizacja jest wpisana w naturę gracza. Każdy z nich jest jak wilk walczące o dominację w stadzie. Nasz bohater nie był pod tym względem inny. Pragnął jak najszybciej udowodnić sobie i innym że jest godny namaszczenia (patrz Etap 2). Na szczęście jego sąsiad mniej więcej w tym samy momencie stał się samodzielnym graczem. Dzięki temu codziennością stała się rywalizacja w aspektach:



-fizycznym: Mortal Kombat czy Street fighter

-strategicznym: Battle Isle

-zręcznościowym: North and south

-intelektualnym: kto szybciej skończy Kajka i Kokosza



    Wyniesione w ten sposób umiejętności i wiedza zaprowadziły naszego bohatera do ostatniego etapu growej edukacji:



Etap 4. Przyjęcie i namaszczenie własnego ucznia:



   Minęło wiele lat. Wiele joysticków zostało zniszczonych, wiele platform do grania wymienionych,a w rodzinie naszego bohatera pojawił się nowy członek. Koło życia zatoczyło pełny obrót. Tak więc będąc wierny odwiecznej tradycji przodków niegdysiejszy uczeń sam został mistrzem...





     Przekazując swoją wiedzę nowemu pokoleniu nasz bohater, w pewien sposób przyczynił się do unieśmiertelnienia pewnych ważnych dla niego idei. Zbudował pewnego rodzaju pomnik, dzieło żywe, które za kilkanaście lat zaowocuje nowym pokoleniem graczy. Dzięki temu słowo edukacja nabrało właściwego znaczenia. Wszak cytując pradawną księgę Edukacja (łac. educatio - wychowanie) –to pojęcie związane z rozwojem umysłowym i wiedzą człowieka.

















3 komentarze:

  1. Odnośnie kolonii to przypomniało mi się jak będąc na obozie harcerskim opowiadałem starszemu koledze, że mam i gram Home Alone 2 na Pegazusa i chyba to jakaś chińska podróbka bo nie się da przejść końcówki pierwszego etapu. Dobiegało się do końca korytarza gdzie były tylko zamknięte drzwi windy i drugie skąd wyskakiwały krwiożercze walizki. Starszy kolega podrapał się po brodzie i stwierdził, że jeśli to ta sama w którą on grał to walizki można unieszkodliwić wślizgiem kolanowym a w międzyczasie po uporczywie długim wciskaniu przycisku koło windy drzwi rozstąpią się. Lol, jak ja się nie mogłem doczekać, żeby wrócić do domu i to sprawdzić. Zadziałało. Okazało się później, że była to chyba pierwsze i jedna z niewielu gier jakie ukończyłem na tej zabawnej platformie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mówić o dużym szczęściu. Ja dopiero po latach dowiedziałem, że aby ukończyć grę Barbarian(o ile mnie pamięć nie myli) trzeba wrócić po zabiciu ostatniego bossa, przez wszystkie lokacje na początek. Niestety gra ta widnieje w haniebnym dziale "nieukończone".

      Usuń